sobota, 31 stycznia 2015

Zimowo!

Do nas już zawitała zima, a jak u was? Maxwell'owi śnieg się podoba, a jeszcze bardziej spanie wygrzewanie mokrego futerka w domu! [Niusiek normalnie ma na dworze zagrodę] Muniek nie opuszcza wytarzania się i nurkowania w śniegu na żadnym spacerze. Ma jeszcze więcej energii niż w cieplejsze dni. Więc nam zima się podoba!
[Przepraszam za jakość dwóch ostatnich zdjęć, ale są rozjaśniane, bo były robione wieczorem]

Duze Uszka!

Ruda Mordka :3

Mimo wchodzenia na ławeczkę Max'owi nie udało się być wyższym niż przeszkoda

Smaczek powiadasz?

P.S. Postawiliśmy na pisanie krótszych postów, ponieważ według mnie więcej osób woli i tak oglądać zdjęcia ;p A co my się będziemy rozpisywać i was zanudzać? :D

15 komentarzy:

  1. Piękna mordka <3 U nas śniegu nie ma za dużo, ale za to mieszkamy blisko gór i tam jest go zawsze pod dostatkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze mam już go dosyć. Lepiej by było gdyby był ciepły! :3

      Usuń
  2. U nas jest różnie... Super zdjątka! :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Omego, ślicznie <3
    Tak poza tematem:
    Czy szczeniaka można uczyć skoków? Bo ja chciałabym nauczyć pieska (mieszanka owczarka niemieckiego z podhalańskim, prawdopodobnie gdzieś w genach miał też Husky'ego) mojej cioci. Ma kilka miesięcy. Skaczę na ok. 10 cm. Ale nie wiem, czy szczeniaka da się oduczyć ciekawości i posłuszeństwa, jak w domu pełno ludzi i drugi pies (9-10 letnia suczka doga niemieckiego). Co ty o tym sądzisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawa: oduczyć ciekawości i NAUCZYĆ posłuszeństwa ;)

      Usuń
    2. Wszystko się da :3 Tylko cza stopniowo. Fado [Piesek z poprzedniego postu, ma około 8 miesięcy aktualnie] to też taki szaleniec, ale po miesiącu od czasu gdy zaczęłam go szkolić, jego właściciele oskarżali mnie, że podmieniłam im psa. "Wymieniłam na lepszy model". Bo przed tym naszym szkoleniem był to agresywny psiurek, który ignorował ludzi, a gdy coś mu nie podpasowało to czasami rzucał się bez powodu. Trochę cierpliwości do psiaka i już zaczyna "bawić się w Maxia". Po prostu cały czas trzeba mieć pozytywne nastawienie i zaczęcać psa, oraz trzeba mieć umiar! ;p
      Ale się rozpisałam ;p
      Powodzenia ;)

      Usuń
    3. Spoko :D
      Dziś chwilę z nim się pobawiłam, by zapamiętał mnie i mój zapach. Potem stopniowo oduczę go gryzienia, a jutro, postaram się go jeszcze trochę "pomęczyć" w skokach.

      Usuń
    4. Zazdroszczę ;p Ja od soboty nie mam kontaktu z Niśkiem i nie mogę go "pomęczyć" :< [Nie to, że do psa nie chodzę, tylko nie ma mnie w domu xd]

      Usuń
    5. Heh, mnie też prawie nie ma w domu :<. Mam treningi siatkówki. Od 11 do 13, i jeszcze raz od 16 do 18.

      Usuń
  4. W sumie jak wrócę do domu to też lipa, bo przygotowania do odznaki codziennie [patataj'acze], schronisko i hodowla malamuciorów, także nie licząc spacerów to tylko wieczorem będziemy trenować, chyba, że zabiorę go do stajni, ale będziemały problem bo zgubiliśmy nakładkę na pysk, a do norda wątpię czy nas bez niej wpuszczą :< A Ty busem już ze swoimi jeździłaś? Może da się jakoś oszukać xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi ci o Kimeła? (Mujego Huska <3) On to w samochodzie wariuje w dużym bagażniku (takim, że może nawet biegać .-.), więc w busie bałabym się z nim jechać XD. Oczywiście, kiedyś tam jeździłam tak, że siedział koło mnie i go przytulałam, ale przy hamowaniu i jego wielkości, przednie łapy lądowały albo na ziemi, albo na tym ty, gdzie jest przymocowana kierownica XD.

      Usuń
    2. Akurat Niusiek jest już nauczony xd

      Usuń
  5. Wiesz, my to zazwyczaj puszczamy go w takim lasku, i jedziemy autem (powoli) a on biegnie jak wilkogepard przed nami :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz to by od razu zwiał xd Takie geny :o Reszta jego rodzeństwa tak zwiała i z 9 szczeniąt przeżył tylko on... Więc mimo, że wraca sam po kilku godzinach, to jednak wolę nie ryzykować.

      Usuń
  6. Jakie słodkie zdjęcia *-*

    OdpowiedzUsuń