poniedziałek, 2 marca 2015

No to jedziemy...

Niedawno zobaczyłam na Niuśka łapce [tylnej], że ma tam dużą czerwoną plamę... Możliwe, że są to rezultaty tego, że kilka miesięcy temu na Maxwell'a powiece zagnieździł się kleszcz... Weterynarz mówiła, właśnie, że mogą nastąpić powikłania. Wizytę mamy dzisiaj o 19... Mam wielką nadzieję, że to nic poważnego...

4 komentarze:

  1. Nie martw się, będzie OK

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli coś się stanie Maxiowi (oczywiście, nie chcę by tak się stało XD) i weterynarz mu nie pomoże, to zabiję go (weterynarza), potem zrobię by zmartwychwstał, a potem znowu go zabiję!
    Słyszałam o takim przypadku, jak pies został ugryziony przez kleszcza i miał paraliż... ;-;

    OdpowiedzUsuń