No to wyszło, że najbardziej chcielibyście się dowiedzieć jak oduczyć psa ucieczek. I otóż jest na to kilka sposobów.
I SPOSÓB:
(Najlepszy, by poprawić relacje z psem, przy czym najtańszy i najbardziej naturalny)
Pierwszym, najbardziej czasochłonnym sposobem, ale za to najbardziej efektownym i przyjaznym psu jest zakup po prostu długiej ok. 10-15 metrowej linki lub smyczy wydłużanej [wygodniejsza], równie długiej.
No i jak zawsze przy spacerze - przypinamy psa. Najlepiej na początek pójść na rozległe pola. Pies na początku będzie próbował uciec nie świadomy tego, że jest kontrolowany. Jeśli odpuści - czas zacząć.
Pupila co jakiś czas trzeba przywoływać i za KAŻDYM razem nagradzać. Powtarzać to w każdej możliwej sytuacji.
No i tu cała filozofia. Jednak mimo tego, że wydaje się to być proste, potrzeba tutaj dużo cierpliwości i jest zajmuje to dużo czasu.
II SPOSÓB:
Drugi sposób sprawdza się tylko w przypadku samca. Jest nim kastracja [proszę, aby uciśnienie nie wylewali tu swoich idiotycznych wypowiedzi, że zabieram psu męskość... ]. Jednak nie zawsze się sprawdza. Przy czym po kastracji pies staje się spokojniejszy i leniwszy, przybiera także na wadze. Jednak są osobniki, które czasami całkowicie zapominają o tym, że miały przeprowadzony tego typu zabieg.
III SPOSÓB:
Tego sposobu raczej nie popieram, choć jest skuteczny. Dla mnie jest to już ostateczność i lepiej zanim kupi się to, niech dużo się o tym dowie. Mianowicie jest to obroża elektryczna. Dużo osób mówi, że jest to samo zło. Jednak prąd nie robi nic psu, są nawet takie przypadki, gdzie zwierzak przyzwyczaja się do obroży i nie reaguje na nią [bardzo rzadko]. Sam Max nawet taką posiada, jednak jej nie używamy. Pies w trakcie noszenia jej został dotknięty prądem tylko dwa razy i to nie prze ze mnie, tylko przez rodzinę. W naszej OE była funkcja piszczałki i wibracji. Max wystarczy, że usłyszał dźwięk i przychodził. Było to coś w stylu komendy. Jednak normalnie psa długo się uczy do czego to służy i co mają robić. Nie będę tłumaczyć, jak się z nią obchodzi, ponieważ nie chcę, aby komuś wpadł do głowy pomysł zakupu i używania jej bezmyślnie...
Co byście chcieli w następnych postach? Oto moje propozycje:
DIY - zabawka z rolki od papieru.
DIY - ciasteczka dla psa.
Kolczatka moim zdaniem.
Jakie szelki wybrać?
środa, 25 marca 2015
wtorek, 24 marca 2015
Koniec z high jump...
Wiem, że ostatnio przynudzam, nie piszę postów, które miały być już dawno itd., jednak mam bardzo mało czasu, czasami nawet wychodzi, że Nisi nie ma w ciągu dnia treningu i tylko dwa do trzech spacerów (ma swoje ogrodzenie z ocieplaną i wyłożoną miękkim materiałem budę, która ma przejście do szopy, praktycznie ona jest w szopie, a Max, by do niej przejść ma mały otwór. Mały aby w zimę było ciepło [w zimę i tak śpi w domu], a w lato się tak nie nagrzewało. I wybieg, więc nie męczy się w domu, a ja nie jestem katem, który trzyma psa cały dzień w czterech ścianach. O ja pierdziu, ale ja się w tym nawiasie rozpisałam...). } To to takie wyjaśnienie.
A wracając do tematu postu. Kończymy z high jump. Dlaczego? Nie chcę Niśka faszerować jakimiś suplementami na stawy, czy smarować cały czas maściami, żeby przypadkiem nic mu się nie stało... Jednak jak przestanę to robić to stawy mu szybko się zepsują, bo nie jest pierwszej młodości... Dlatego przystajemy na zwykłe agility. Możliwe, że jeszcze wrócimy do wysokich skoków, ale na razie przestajemy.
A teraz co byście chcieli w następnym poście:
DIY - zabawka z rolki od papieru.
DIY - ciasteczka dla psa.
Kolczatka moim zdaniem.
Jakie szelki wybrać?
Jak oduczyć psa ucieczek.
Ewentualnie ponumerować w jakiej kolejności byście chcieli te posty ;)
A wracając do tematu postu. Kończymy z high jump. Dlaczego? Nie chcę Niśka faszerować jakimiś suplementami na stawy, czy smarować cały czas maściami, żeby przypadkiem nic mu się nie stało... Jednak jak przestanę to robić to stawy mu szybko się zepsują, bo nie jest pierwszej młodości... Dlatego przystajemy na zwykłe agility. Możliwe, że jeszcze wrócimy do wysokich skoków, ale na razie przestajemy.
A teraz co byście chcieli w następnym poście:
DIY - zabawka z rolki od papieru.
DIY - ciasteczka dla psa.
Kolczatka moim zdaniem.
Jakie szelki wybrać?
Jak oduczyć psa ucieczek.
Ewentualnie ponumerować w jakiej kolejności byście chcieli te posty ;)
środa, 18 marca 2015
Obróżka i... Tak!
No to moje ego wczoraj zostało zaspokojone. Maxwell dostał obróżkę. Czerwoną... Z kolcami! Bo moje ego zawsze chciało ją kupić!
Poszliśmy w tej ot obróżce na spacerek. Maxowi się spodobała. Choć ja wolę szelki...
Następnie odwiedziliśmy kilka psiurów, z dwoma z nich ma zdjęcia.
![]() |
A tak prezentuje się w niej Maxwell. |
Poszliśmy w tej ot obróżce na spacerek. Maxowi się spodobała. Choć ja wolę szelki...
Następnie odwiedziliśmy kilka psiurów, z dwoma z nich ma zdjęcia.
![]() |
Maxi z Sabunią [sunia ma ok. pół roku] |
![]() |
Maxwell z Demonem [ok. 2 m-c. Mix owczarka niemieckiego] |
![]() |
Yyy... Maxi skakał. |
![]() |
Tego wolę nie tłumaczyć... |
niedziela, 15 marca 2015
Spacerek na polach!
W następnych postach można się spodziewać: DIY - zabawka z rolki od papieru, DIY - smaczki dla psa, Jak oduczyć psa ucieczek oraz Moja opinia na temat szelek norweskich od Sali.
Od teraz nowych postów możecie się spodziewać w każdą środę. Jeśli będę mieć taką możliwość będą częściej, ale zawsze co tydzień w środę ok. godziny 18-19.
Maxiu wraz z Czubkiem mieli dzisiaj dłuuuugaśny spacerek po polach. Pieski były zadowolone. Maxiu najbardziej. Wytarzał się dzisiaj chyba w każdym możliwym miejscu... Czyszczenie jego szelek trwało około 3 godzin... Cóż, brudny pies to szczęśliwy pies!
![]() |
No to idziem! |
![]() |
Dumny krok Maxwella. |
![]() |
Dwa świry. |
![]() |
"Ale ja nic nie pobrudzę... Obiecuję!" |
![]() |
"Tylko Ci się wydaję, że tu jest mokro i brudno!" |
![]() |
"Przesadzasz, przecież jest sucho i czysto..." |
![]() |
"Aaaa! Patyk!" |
![]() |
"Woda! Chcę popływać!" |
![]() |
"Oj, jeśli już te szelki są brudne, to może się wyczyszczą..." |
![]() |
"Mamcia, kupiła mi smaczki!" |
![]() |
"Już widać nasz domek" |
![]() |
"Jesteśmy trochę bliżej" |
![]() |
"Już prawie..." |
![]() |
"Jesteśmy!" |
czwartek, 12 marca 2015
Testujemy Szarpaczki!
niedziela, 8 marca 2015
Nasze pierwsze DIY - Szarpak!
No to dzisiaj nasze pierwsze DIY. Mamy nadzieję, że pomożemy, bo nie każdy ma pieniądze czy czas aby kupić profesjonalne zabawki dla psiaka. A czasem po prostu nam się nudzi...
Dzisiaj pokażę mój sposób na szarpak. Wymyślony... Ot tak!
*Szarpak można zrobić w różnych wzorach, wystarczy wpisać w google grafika "filofun wzory".
![]() |
Zaczynamy od przygotowania materiału. Najlepiej, aby był podłużny. Potrzebne będą też nożyczki i linijka/miara. |
![]() |
Tniemy materiał na cztery równe części. Moje miały długość 60cm i szerokość 6,5cm. |
![]() |
Jak widać został jeszcze kawałek materiału. |
![]() |
Kawałki łączymy supłem. Tylko zaciśnijcie mocno! |
![]() |
Dzielimy tak, by łatwo było nam zacząć. |
![]() |
Ustalamy wzór. |
![]() |
I mocno zaciskamy! |
![]() |
Powtarzamy czynność wielokrotnie. |
![]() |
Tak powinien wyglądać. Oczywiście nasz nie jest za ładny - bo brak materiałów. |
![]() |
Prawie gotowy szarpak. |
![]() |
Żeby się nie rozwaliło na końcach zrobiłam dwa supły. |
![]() |
Gotowy Szarpak! |
![]() |
Maxiu z chęcią go użytkuje jako gryzak. |
![]() |
Ale jako pełniący rolę szarpaka jest najlepszy! |
![]() |
Szarpak po użytkowaniu Maxwell'a. |
Nam zostało jeszcze trochę materiałów i zrobiliśmy kilka szarpaków, kilka daliśmy Fadusiowi. A sobie zostawiliśmy warkoczykowy i ten na instrukcji.Jeśli chcecie zrobić cuś takiego, to śmiało chwalcie się rezultatami!
Mam nadzieję, że się na coś przydaliśmy ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)