sobota, 31 stycznia 2015

Zimowo!

Do nas już zawitała zima, a jak u was? Maxwell'owi śnieg się podoba, a jeszcze bardziej spanie wygrzewanie mokrego futerka w domu! [Niusiek normalnie ma na dworze zagrodę] Muniek nie opuszcza wytarzania się i nurkowania w śniegu na żadnym spacerze. Ma jeszcze więcej energii niż w cieplejsze dni. Więc nam zima się podoba!
[Przepraszam za jakość dwóch ostatnich zdjęć, ale są rozjaśniane, bo były robione wieczorem]

Duze Uszka!

Ruda Mordka :3

Mimo wchodzenia na ławeczkę Max'owi nie udało się być wyższym niż przeszkoda

Smaczek powiadasz?

P.S. Postawiliśmy na pisanie krótszych postów, ponieważ według mnie więcej osób woli i tak oglądać zdjęcia ;p A co my się będziemy rozpisywać i was zanudzać? :D

środa, 28 stycznia 2015

W Towarzystwie Fada

Fado to pies mojej malutkiej kuzynki. Piesek ma około 10 miesięcy. Nie mieszka z nami, ale mimo to jest takim moim i Maxwell'a "wychowankiem". Mordki bardzo dobrze się ze sobą dogadują. Prawie cały czas się bawią. Czasami jest to denerwujące gdy trzymasz dwa psy na wydłużanej smyczy, a one ci wariują i plączą i ciebie i siebie. Ale takie to uroki posiadać energiczne psie cuda! Przynajmniej dzięki temu udało mi się uchwycić Maxiowy Piaf, czyli jego oryginalny chód.
Niestety na zdjęciach już wymęczone w drodze powrotnej. Nie dziwie się im, całkowita droga jaką wczoraj przeszliśmy to 11 kilometrów!

Węszące Niuchacze

Zmęczone Psiury

Maxiu i Piaf

niedziela, 25 stycznia 2015

Jaka pani taki Max!




No to tak na szybko dzisiaj...
Odkryliśmy z Niuśkiem, że mamy coś kolejnego co nas łączy. Mianowicie: Hip Hop!
Maxiu postanowił wcielić się w wizerunek rapera. Co o tym myślicie?








P.S. Zalecam wskoczenie do zakładki kontakt! Może wybierzemy się na wspólny spacer z Rudzielcem?

piątek, 23 stycznia 2015

Nasze Porady cz.I

Dostałam kilka wiadomości o prośbach, żebym napisała o tym jak szkoliłam Niuśka do skoków. Więc skoro na razie nie udało mi się zrzucić zdjęć napiszę kilka porad ;)
My z Max'em skoki zaczęliśmy generalnie w październiku bądź listopadzie, ale przedtem wzięliśmy jedną przeszkodę gdy wyjechaliśmy pod koniec wakacji i muszę przyznać, że to był jeden z naprawdę niewielu bodajże chyba dopiero ósmy wypad Maxwell'a po za wieś. Jak wiadomo, praca nad tym aby pies zwracał uwagę na mnie była tutaj głównym problemem, tak,tak, Maxiu też ma kilka wad, ale skoro nigdzie praktycznie nie wyjeżdżamy to nie da się tego usunąć... [Ten fragment może się przydać osobą z psami ignorującymi właściciela]. Na początku Maxi nie chciał skoczyć nawet 20 cm., uwagę zwracał na wszystko co się dzieję do okoła, ludzi, zapachy, wodę, psy, tylko nie na mnie. Co zrobiłam, aby stało się inaczej? Po pierwsze: spacer, krótki, taki żeby pies się nie zmęczył, ale żeby trochę uspokoił. Max akurat ma dużo energii więc kilometr biegu i wróciliśmy obok namiotów i przeszkód. Po drugie: smaczek, ważne by nie był "suchy" i miał mocny zapach, może być mięso, ważne, żeby pies reagował, jeśli to nie działa, to gdy pies nie zwraca na nas uwagi można lekko, dwoma palcami szturchnąć go gwałtownie w szyję, a później pomachać mu smaczkiem przed nosem i naprowadzić na przeszkodę. Na początku przeszkoda może mieć wysokość cavaletti (ok. 15 cm), pies niech przez nią przeskoczy co najmniej 5 razy, dopiero wtedy można podwyższać. Jeśli już to robimy to ok. 5cm. Ważne jest, żeby nie złościć się na psa gdy nie będzie chciał skakać, lub nie uda mu się przeskoczyć, to go tylko zniechęci. Najlepiej utrzymywać nastrój podekscytowania, pies powinien wtedy tak samo się zachować. Dobrze jest także przy dłuższych treningach robić co jakiś czas przerwę, na zabawę lub odpoczynek. Pies powinien także mieć dostęp do wody.

Na początki to tyle ;) Wskazówki do dalszych treningów [bardziej zaawansowanych skoków ;p] niedługo! ;)
Jeśli jakieś pytania, z chęcią odpowiem! ;)

poniedziałek, 19 stycznia 2015

No to HOP!

Dzisiaj taki szybki post o skokach Maxia....
Na zdjęciu Max, ja i przeszkoda około
135 -140cm.
W dniu wczorajszym z Maxwell'em jeździliśmy na rolkach [w kolejnym poście o tym], biegaliśmy z kumplem Rudzielca [to też w kolejnym poście], no i jak zawsze trenowaliśmy skoki. Niedawno dostałam informację, że na ferie jedziemy razem do stajni [tam mają przeszkody dla koni, czyli Niusiek musi się popisać], więc, żeby dobrze wypaść wzięliśmy się po dwutygodniowej przerwie od treningów [ponieważ Rudzielec miał oparzoną łapkę, ale już wszystko z nim dobrze], do roboty. Jak się okazało, Max na pewno nie zapomniał jak się skacze. Miał jeszcze więcej zapału niż zawsze, a jest to energiczny pies także działo się. O dziwo śledził nas siedzący obok kot sąsiadki, którego Maxi nie trawi, ale ku mojemu zdziwieniu, mimo że widział kota skupiał się w 100% na mnie. Kiedyś koty go rozpraszały i nie udawało mu się przy nich przeskoczyć nawet metra... Więc stary pies też potrafi się nauczyć ignorować koty! Po skończonym treningu poszliśmy pojeździć na rolkach, następnie odwiedziliśmy moją małą kuzynkę, a ja znów wzruszałam się patrząc jak Niusiek się nią opiekuję... Cóż pies idealny tak ma! ;p




Zdjęcie robione pod koniec lata, niestety nie udało mi się ogarnąć tamtych....



To już chyba koniec, tak więc pisałam, że krótki post dzisiaj będzie! ;p 

Sprawdzajcie co jakiś czas galerię, gdy tylko zgram jakiekolwiek zdjęcia od razu będą tam dodawane!

niedziela, 18 stycznia 2015

Na Wstęp




[Ten post akurat będzie głównie o blogu, planach itd...]
Moim i Max'a celem jest aby do wakacji wystartować w zawodach agility i w skokach wzwyż. Czyli często będą wstawiane nasze relacje z treningów. Aktualnie pies przeciętnie skacze około 140cm., chcemy aby na sezon letni było co najmniej 160cm. Niedługo będą zdjęcia i filmiki. Będą umieszczane posty o wszystkim co da się opisać. Więc zapraszam do śledzenia nas!
[A obok, rudzielec aktualnie]







P.S.: Niedługo będą posty o spacerku Max'a z jego przyjacielem - szczeniakiem imieniem Fado, Treningu skoków oraz o jego przygodzie z rolkami.